Jaworów turystami nie obłaskawiony, a daremnie. Są tu ciekawostki. Miasto może pochwalić się kilkoma swoimi urokami, takimi jak neobizantyjska murowana cerkiew św. Jura z okazałą wysoką drewnianą dzwonnicą, czy ratusz stylizowany na ognisty ceglany gotyk europejskiej Północy. Coś natomiast Jaworów ukrywa – skromny dom, który stał się ulubionym zamkiem myśliwskim najsłynniejszego polskiego króla Jana III Sobieskiego. Niewielki murowany budynek, który przez pewien czas służył jako więzienie, znajduje się na terenie jednostki wojskowej, gdzie turyści nie mają dostępu.

A królowa wszystkich architektonicznych uroków Jaworowa jest gdzieś pomiędzy tymi kategoriami. Nie trzeba brać zezwoleń na oględziny, ale nie można też znaleźć budynku w centrum miasta. Najstarsza bowiem pamiątka sakralna Jaworowa, drewniana cerkiew Narodzenia NMP, znajduje się nieco dalej od centrum administracyjnego, przy ulicy Lwowskiej, na dawnym Małym przedmieściu.

Najpierw na niewielkim wzniesieniu wśród tui zabrzmi szara murowana brama-dzwonnica. Dalej jest kamienna ścieżka ogrodowa wśród drzew. Terytorium cerkwi jest duże, przestronne, przytulne i bardzo zielone. A oto sama świątynia. Niskie drzwi na starożytnych, rzeźbionych zawiasach, podopasanie z otwartego zrębu, ściany pokryte małymi łuskami szalówki pionowej.

Świątynia pod szarą blaszaną kopułą i tego samego koloru szerokim poddaszem nie wygląda na swój solidny wiek. Dokumenty wskazują jednak, że akt erekcyjny pod budowę świątyni został wydany przez króla Rzeczypospolitej Michała Korybuta Wiśniowieckiego w 1670 roku. I natychmiast zaczęła się praca. Budownicze, których wezwał ksiądz Jakiw Zahajewycz, pracowali tak szybko, że jeszcze w tym samym roku zbudowano cerkiew Narodzenia NMP. Prawdopodobnie ci budowniczowie nigdy nie słyszeli określenia „halicka szkoła architektoniczna”, ale to jest właśnie ich pomysł: wspaniały przykład halickiej architektury ludowej.

Nie na pustym miejscu budowali: gdzieś tu były już cerkwie poprzedniczki. Są dane, że drewniana cerkiew była tu jeszcze w 1572 roku. W 1588 roku król Polski Zygmunt III wydał zezwolenie na budowę świątyni dla Rusinów. Kto wie, co się z nim później stało? Drewniane świątynie w tamtych czasach miały wielu wrogów: najazdy tatarskie i częste pożary, a także po prostu nieubłagany czas.

Cerkiew, zbudowana w XVII wieku, na początku swojego życia była mniejsza, bardziej zwarta. Do głównej bryły dobudowano dwa boczne skrzydła-ramiona projektu znanego halickiego architekta Jewhena Nahirnego przed II wojną światową, w 1939 roku. W ten sposób jednokopułowa cerkiew trójdzielna została cerkwią na planie krzyża. Wymiary budynku to 14,8 na 14,3 m.

Sama nawa jest na planie kwadratu. Na wschód od niej znajduje się fasetowany ołtarz, nieco węższy od nawy. Od południa i północy do cerkwi dobudowano boczne ramiona wykonane w 1939 roku. Zachodnia część, przez którą wierni wchodzą do cerkwi, to prostokątny wąski babiniec.

Świątynia działała do 1960 roku. Potem została zamknięta – urządzono tu spichlerz. Bardzo często była to głośna nazwa bonzów partyjnych: aby uratować starożytne budowle przed zniszczeniem, wrzucano do nich kilka worków zboża – na proformę. Na ratunek.

Cerkiew zwrócono wiernym u schyłku agonii ZSRR w 1989 roku. Świątynia jest obecnie pod opieką jednej ze wspólnot greckokatolickich miasta.

Wnętrze robi wrażenie wysoki, czterorzędowy ikonostas barokowy, datowany na 1671 rok. Jego turkusowa rama jest bogato zdobiona eleganckimi złoconymi rzeźbami. Szkoda, ale wszystkie obrazy w ikonostasie są przemalowane.

Okna świątyni ozdobione są oryginalnymi monochromatycznymi witrażami.

Niedaleko cerkwi stoi jej dzwonnica – smukła i wysoka pod hełmem. Na drugiej kondygnacji znajduje się duża łukowa galeria. Dzwonnica jest na planie kwadratu, jej wymiary to 4,3 na 4,3 metra.

Ciekawym jest też właśnie dziedziniec cerkwi. Podwyższony kwadratowy teren od ulicy, do doliny rzeki i do sąsiednich zabudowań przerywają strome skarpy – podobno teren cerkiewny stanowił integralną część fortyfikacji miejskich. Można zejść do wysokiego podziemnego przejścia o kamiennych ścianach, które ciągnie się wzdłuż południowego, zwróconego w stronę rzeki skarpa. Podobno prowadził do zamku…

Obiekt na mapie