Świątynia wyróżniająca się bardzo harmonijną bryłą wzniesiona została w XIX wieku na południe od centrum miejscowości Tucholka, przy drodze do sąsiedniej wsi Kłymec. Do lat 80. XX wieku była to jedyna droga prowadząca na Zakarpacie – przez historyczną Starą Przełęcz Werecką. Źródła podają jednocześnie dwie prawdopodobne daty wydarzenia: albo 1845 rok, albo 1858. Chociaż formy architektoniczne świątyni są bardziej charakterystyczne dla XVII wieku. Dobra tradycja?  

Dzwonnica, będąca odwieczną sąsiadką naszych drewnianych świątyń, zbudowana została później – w 1862 roku. Data jej wzniesienia zachowała się na odrzwiach budowli. Dzwonnica jest na planie kwadratu, dwupoziomowa z ośmiokątnym dachem hełmowym z latarnią i szczytową makowicą. Obecnie pokrycie dachu jest blaszane. 

Aby znaleźć archiwalne zdjęcia świątyni w Tucholce wystarczy kilka sekund poszukiwań w sieci. Ależ ona była piękna! Na zdjęciach z połowy XX wieku widać, że świątynia była drewniana od najniższych belek zrębu aż do trzech krytych gontem dachów. Jeśli policzymy wszystkie kryte gontem załamania na połaciach oraz opasanie to uzyskamy sześć rzędów. Pięknie wyglądało.  

Nic więc dziwnego, że wśród sympatyków świątyni byli ówcześni królowie beskidzkiej kolei wąskotorowej i gęstych karpackich lasów – baronowie Gridley ze Skolego. Oni wspierali wszechstronnie parafię w Tucholce do roku 1939 czyli do przyjścia do regionu władz radzieckich. Sowieci potrzebowali Beskidów, natomiast baronowie i cerkwie nie stanowili przedmiotu ich zainteresować, przecież nie było z nich żadnych korzyści. Jeszcze przez siedem lat funkcjonowała cerkiew Zaśnięcia NMP, po czym w dn. 8 sierpnia 1961 roku została ona zamknięta. Dopiero pod koniec lat 80. XX wieku ludzie powoli zaczęli przywracać dawnym obiektom sakralnym ich przeznaczenie pierwotne. Najpierw w styczniu 1988 roku nad rzeką w sąsiedniej miejscowości zorganizowano uroczyste obchody wigilii święta Chrztu Pańskiego. W kwietniu tego samego roku podczas świąt wielkanocnych na dziedzińcu cerkwi przeprowadzono błogosławieństwo pokarmów wielkanocnych. I wreszcie w dn. 29 maja 1988 roku wewnątrz drewnianej świątyni odbyło się pierwsze nabożeństwo. Ten rok był bardzo ważny dla wyznawców z ZSRR: wszędzie obchodzono tysiąclecie przyjęcia chrztu przez Ruś Kijowską. Wtedy Tucholka jeszcze nie miała swego księdza i przyjeżdżali tu ojcowie z innych miejscowości. Jednak w dn. 20 listopada 1988 roku proboszczem cerkwi został Ołeksij Jurijowycz. Cała burzliwa historia tego pamiętnego roku wyryta została na tablicy, przybitej do wielkiego metalowego krzyża stojącego obok świątyni.         

Obecnie naturalne piękno drewna ukryte jest pod blachą. Bez względu na to, że blacha jest spokojnego, szarego koloru i nie błyszczy jak popularna wśród mieszkańców wsi blacha z powłoką azotku tytanu, bardzo przykro, że 50 lat temu nie dało się uratować gontu. Będziemy mieć nadzieję, że w metalowym „ubraniu” drewniana cerkiew przetrwa taką profanację estetyki i harmonii. Prawdziwe drewno można zobaczyć tylko w najniższej części zrębu. Opasanie i szczyty pokryte są blachą, a ściany są pionowo oszalowane deskami.  

Bryła świątyni jest bardzo harmonijna, bez względu na nieco niecharakterystyczne dla Bojkowszczyzny kształty kopuł. Dzięki nim cerkiew ma ciekawą sylwetkę i proporcje.  

Do części ołtarzowej dobudowana była zakrystia. Przy wejściu do świątyni w postaci odrębnej kondygnacji nadwieszonej nad babińcem zachowała się niezwykle piękna empora – galeryjka arkadowa. Empory w świątyniach przeznaczone były zwykle dla śpiewaków lub dla kobiet. Do tej pięknej galeryjki prowadziły zewnętrzne drewniane schody.  

Nawa świątyni jest na planie kwadratu. Nad nią – czterospadowy dach namiotowy z jednym załomem, zwieńczony ośmioboczną wieżyczką, a jeszcze wyżej – latarnią i kopuła. Część ołtarzowa cerkwi Zaśnięcia NMP również jest na panie kwadratu. Nad opasaniem kształt zmienia się na pięcioboczny z dwoma załomami.  

Obok świątyni zachowała się tablica: W rocznicę założenia czytelni bractwa Najświętszego Sakramentu i przestrzegania powszechnej trzeźwości w dniu świętego Mikolaja 1895 r. Pomnik ten wzniesiono z wdzięczności ku Panu Bogu przez członków tych bractw”.

Kilka lat temu w odległości 200 m od „starej” cerkwi Zaśnięcia NMP w Tucholce zbudowana została nowa drewniana świątynia pod wezwaniem św. Jozafata w stylu bojkowskim, jednak przykryta dachem z błyszczącego „modnego” bułatu. Kopuły świątyni błyszczą w słońcu, dając sygnały samochodom, przejeżdżającym autostradą Kijów-Czop. Trzy błyszczące makowice ukazują się na kilka sekund na szczycie wzgórza na kilkaset metrów od autostrady, a potem chowają się wśród jeszcze skromnych pod względem wysokości karpackich szczytów. Wygląda na to, że w ten sposób Tucholka nadaje sygnały pomocy S.O.S., ale kto je usłyszy?

Obiekt na mapie